ValeTuDoPromotion

Gichin Funakoshi urodził się 10 listopada 1867 w Shuri, a zmarł 26 kwietnia 1957. Był ojcem współczesnego karate. Gichin Funakoshi wyszkolił wielu wybitnych karateków. Można do nich zaliczyć: Masutatsu Oyama, Shigeru Egami, Tsutomu Ohshima, Teruyuki Okazaki, Yoshitaka Funakoshi, Masatoshi Nakayama, Hirokazu Kanazawa oraz Hidetaka Nishiyama.

W historii japońskich sztuk walki był pierwszym człowiekiem, który wprowadził nazwę karate na określenie sztuki walki bez broni. To właśnie dzięki niemu karate stało się ogromnie popularne na całym świecie. Nauki pobierał u mistrzów Ankō Azato i Yasutsune Ankō Itosu.

W 1921 na stałe wyjechał z Okinawy do Japonii i tu rozwijał sztuki walki.

W 1936 po wieloletniej pracy nad propagowaniem sztuki walki, czy to w formie pokazów czy wydawaniu książek, Społeczny Komitet Wspierający Karate ofiarował mistrzowi budynek, w którym założył pierwsze oficjalne dojo, czyli miejsce do ćwiczeń. Ku zdziwieniu mistrza nad salą pojawiła się nazwa Shōtōkan (dom, siedziba falujących sosen), gdyż samego Funakoshiego nazywano Shōtō („falujące sosny” – jego pseudonim literacki). Słowo shōtō można w tym wypadku rozumieć jako „szum wiatru wśród falujących sosen”, zaś kan znaczy budynek, siedziba, obszerne pomieszczenie, pawilon. I tak już przyjęła się nazwa stylu i zarazem Szkoły Karate-do Shotokan, chociaż sam mistrz nie był tym faktem zachwycony, gdyż twierdził, że karate jest jedno, a dzielenie je na poszczególne style jest zwykłym wypaczeniem.

Mistrz Funakoshi nieustannie powtarzał, iż podstawowym celem treningu karate jest podsycanie w sobie ducha pokory, najważniejszej ze wszystkich postaw człowieka. „Nie wystarczy walczyć jak lew, lecz należy zawsze i bez wyjątku opowiadać się po stronie sprawiedliwości”.

Koniec XIX wieku był bardzo trudnym okresem dla Japonii. Ogólna nędza i zubożenie materialne było na porządku dziennym.
Pewnego dnia cierpiący biedę Funakoshi wracał do czekającej w domu żony, niosąc ciasteczka, które udało mu się kupić po tygodniu ciężkiej pracy. Nagle drogę zastąpili mu rabusie. Rozczarowali się tym, że ich łupem padnie zaledwie kilka ciasteczek. Lecz cóż, dobre i to. Mistrz oddał im je bez wahania, pozdrawiając ich na drogę. Jako ekspert sztuk walk, mógł bez żadnej trudności poradzić sobie z rabusiami. Mimo to z wielką pokorą potraktował napastników. Po powrocie opowiedział przygodę dwóm mistrzom, u których pobierał nauki. Co w takim razie zaniosłeś żonie? – zapytał jeden z nich. Na to Funakoshi odpowiedział: Skoro bez sprzeciwu oddałem rabusiom ciasteczka, żonie przyniosłem serce przepełnione modlitwą. Nauczyciele nie mogli ukryć swej wielkiej radości. Jeden zaś z nich wykrzyknął: Wreszcie zrozumiałeś na czym polega karate!

Funakoshi zawsze twierdził, iż „karate to przede wszystkim unikanie przemocy”. „Trenujcie po to, żebyście byli słabi, w tym tkwi siła”,zwycięstwo w pojedynku o nieistotne sprawy jest głupotą!”, „uderzyć człowieka za to, że jest głupcem, oto dopiero głupota!”. Był niezwyciężonym mistrzem, propagował aktywnie karate do końca swych dni, będąc niesłychanie sprawnym fizycznie.

Sprawy moralne zawsze stały u niego przed nauką techniki. I taką postawę zaszczepiał swoim uczniom. Tylko raz w życiu, w wieku 80 lat, obezwładnił dwóch uzbrojonych rabusiów ulicznych. Jednak do końca swych dni nie mógł sobie tego postępku wybaczyć, gdyż tak bardzo odbiegał od głoszonych przez niego poglądów.

Mistrz Funakoshi zmarł 26 kwietnia 1957. Karate ni sente nashi („Karate nie jest sztuką agresji”) – taki napis widnieje na obelisku w świątyni Enkaku-ji poświęconej pamięci twórcy współczesnego karate.

Categories: KyodoKyokushin 0 like

Leave a Reply